 |
rogacz.fora.pl Cuckold forum, Forum Rogacz, Rogacz, Forum swingers, Swingersi Forum, Forum Zdrada Kontrolowana, Forum cuckold, Forum nie tylko o seksie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Happynka
Dołączył: 01 Lip 2020
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:50, 29 Sty 2022 Temat postu: Zaskoczony Rogacz - cz. 3 |
|
|
Zaskoczony Rogacz - cz. 3
Od pewnego czasu z Tamarą nie układało mi się najlepiej. Po wielu burzliwych sporach o to, kto daje, czy nie daje z siebie więcej, kto nie chce pierwszy wyciągnąć ręki na zgodę i podobnych przytłaczających sytuacjach przestaliśmy się do siebie odzywać. Nikt nie mówił nic o końcu związku, jednakże każde z nas tak to odbierało. To było trochę dziecinne, a dziećmi wcale nie byliśmy…
Nasze ostatnie schadzki zapamiętałem bardzo dobrze, mam o nich bardzo pozytywne wspomnienia. Trochę piliśmy, wyczilowaliśmy się i miło spędzaliśmy noce. Pierwszej nocy dogadzaliśmy sobie, bardzo długo i powoli, co prawda nie przyniosło to żadnemu z nas orgazmu, ale było kurewsko przyjemne i warte zachodu. Nie mogliśmy dojść, tak po prostu. Tłumaczyliśmy to sobie, że to pewnie alkohol i inne używki, od których nie zdążyliśmy jeszcze się oczyścić. Być może tak. Ostatniej nocy byłem wypoczęty i w dobrym nastroju, poczułem, że chcę ją zerżnąć ostro i mocno. Tamara była niewyspana i wciąż narzekała, ale nie przeszkadzało mi to. Moja motywacja była większa niż jej humorki, dlatego powoli i konsekwentnie zacząłem ją delikatnie głaskać, muskać, masować. Na początek bez podtekstów, bez nachalnego obmacywania, tak po prostu, jako dodatek do serialu, żeby poprawić jej nastrój. Po niedługim czasie rozochociła się, a ja przeszedłem do następnego kroku. Lekkie drapanko po dupci, masowanie piersi, co jakiś czas delikatny i krótki pocałunek w szyję, zabawa jej włosami itd. Delikatnie sygnalizowałem jej, że może dziś nadrobimy zaległości. Po kolejnym odcinku serialu moja Pani czuła się już wyśmienicie, ale jakby nie zwracała uwagi na to, że przechodzę do kolejnego kroku, ani na to, że już ponad godzinę dogadzam jej, jak mogę i nie skupiałem się na oglądaniu, tylko na niej.
Jej chłód trochę mnie zniechęcał. Wiedziałem, że to potrwa, zanim odpowiednio ją zachęcę, ale nie spodziewałem się, że po tym czasie sam się znudzę, a serial nagle nabierze tempa, do tego stopnia, że znów mnie zaciekawi. Tamara chciała się poprawić na dużej poduszce, gdy zacząłem odpuszczać, trochę chamsko, ale słodko wcisnęła się we mnie, zasłaniając mi ekran. Sam nie wiem czemu, to zrobiłem, być może ze znużenia, powiedziałem jej ,,weź, się przesuń, zasłoniłaś mi". Tamara z lekkim zdziwieniem odparła: ,,Przecież mówiłeś, że to kolejny głupi netfliksowy serial". Nic nie odpowiedziałem, tylko objąłem ją i lekko przytuliłem, zostając w tej pozycji. Czas mijał, a dwa gołąbeczki, zamiast gruchać, oglądały serial o randomowym sklepie w USA. Byłem zdemotywowany, jeśli chodzi o dalsze zaloty, ale na ekranie w końcu coś się działo, więc ignorowałem to.
Kolejny odcinek minął, a Tamara chyba poczuła brak pieszczot, które jeszcze przed chwilą zabrały ją ze świata ludzkich zombie z powrotem do żywych, bo obróciła się twarzą i ciałem do mnie, pocałowała mnie i zaczęła drapać moje plecy, co z resztą uwielbiałem. Po kilku minutach byłem bardzo zaskoczony, gdy tak po prostu złapała mnie za kutasa, który wtedy spokojnie czekał na lepsze czasy. Zawiedziona zapytała mnie ,,co się stało"? Powiedziałem jej szczerze, że jakoś przeszła mi ochota i nie mam za bardzo humoru". Tamara jako dobra dziewczyna zaproponowała mi lodzika, musiała być napalona, bo sama pierwsza nie wychodzi często z inicjatywą. Pomysł mi się spodobał, ale już po chwili, gdy pała prawie całkiem zesztywniała, poczułem pustkę i bardziej ból niż rozkosz. Powiedziałem jej, że może dziś jednak tylko ja zrobię dobrze jej. Jej oczy się zaświeciły i już nie musiała odpowiadać, obróciłem się do Tamary i po dwóch całusach w oba cycuszki, zacząłem schodzić na dół. Cipka była średnio mokra, ale ucieszyło mnie to, że nabrała ochoty. Języczek poszedł w ruch, najlepiej jak potrafił. Kilka minut później oddychała ciężko, a guziczek stwardniał. Ku mojemu zaskoczeniu moja miła nagle rzuciła ,,nie dojdę, dziękuje, ale nie rób tego, nie chcę, żebyś męczył się na marne". Ostatnią noc spędziliśmy na serialu i spaniu. Kilka dni później spotkaliśmy się na wcześniej na imprezce u znajomych, potańczyliśmy, popiliśmy, ogólnie było miło, ale bez szału. Od tamtej pory cisza… "Koniec […]?"
Dni spędzałem na ogarnianiu swoich prywatnych rzeczy, praniu, sprzątaniu i ogólnej rehabilitacji. Wypełniałem czas, który był zarezerwowany dla nas dwojga, który jednak okazał się mało interesujący. Nie było łatwo ignorować to wszystko, ale taka kolej rzeczy, nie można do końca życia dusić się w objęciach kończącej się miłości.
Kilkanaście dni później przeziębiłem się, chwilę mi zajęło dojście do siebie. Właśnie wtedy coś zatrzęsło moim spokojnym i nudnym (chwilowo) życiem. Był to SMS z nieznanego numeru o treści ,,Siemasz J.J. mam nadzieję, że wróciłeś do zdrowia 😀, piszę z zaproszeniem na zamkniętą imprezkę na hotelu w Kato w ten week, będzie alko, sprzęt i zajebiści ludzie z naszej paczki, wiec jak nie masz planów to wbijaj pozdro". Generalnie miałem wielu znajomych, którzy mogli mi to zaproponować, ale dlaczego z obcego numeru i czemu nie na messengerze czy cokolwiek? To wzbudziło moją ciekawość, a do tego kilka dni w łóżku zmotywowało mnie do odesłania wiadomości ,,No siema, wbijam ale wgl kto pisze i co to za melanż xd?". Odpowiedź brzmiała: ,,Dobrze wiedzieć, zwykła imprezka nic specjalnego a no i będzie większość zaufanych, także nie przejmuj się, bliżej weekendu wyślę Ci adres itd". Pomyślałem sobie ,,Ok?" i odłożyłem telefon.
Dostałem adres, przygotowałem się, ogoliłem brodę i nie tylko, ubrałem wygodne, ale w miarę eleganckie ciuchy, wsiadłem do auta i ruszyłem do Katowic. Zostawiłem auto na obrzeżach i zamówiłem taksówkę. Lekko się zdziwiłem, gdy okazało się, że to miejsce to jakaś kawiarnia. Wszedłem do niej pewnym krokiem, szukając znajomych twarzy. W środku nie mogłem dojrzeć nikogo. Dopiero przy ostatnim stoliku w rogu zauważyłem Tamarę. Lekki szok, ale w sumie to była miła niespodzianka, dosiadłem się. Piliśmy sobie powoli kawusię, aż w końcu nie wytrzymałem i zacząłem się dopytywać, o co chodzi z tym wszystkim i czemu robi takie podchody. Usłyszałem tylko tyle, że inaczej by mnie tu nie zwabiła, a ma naprawdę fajny pomysł na wieczór. Zaufałem w ciemno, pewnie też dlatego, że jej buźka delikatnie wymalowana prezentowała się cudownie, a na sobie miała przykuwającą uwagę krótką sukienkę, z głębokim dekoltem, nad którym zwisał złoty łańcuszek ze zwiniętym wężem.
Po około godzinie, gdy na zewnątrz ściemniło się, Tamara zarządziła: ,,Idziemy stąd". Nie protestowałem, bo nie chciałem od nowa spinać się i psuć atmosfery. Po kilkunastu minutach chodzenia nieznanymi uliczkami, dostaliśmy się do drzwi jakiejś kamienicy. Tamara wpisała kod i otworzyła drzwi. Miejsce jakich tysiąc, zazwyczaj tak wyglądały hotele, w których spędzaliśmy noce. Zeszliśmy po schodach w dół, poczułem lekki chłód. Kilka kroków dalej usłyszałem jakąś stłumioną muzykę i zauważyłem różowe neony. Nie spodziewałem się, że idziemy na imprezę. Przy wejściu poproszono nas o oddanie telefonów i o dziwo wręczono nam ręczniki. Piana party? Ok, ale czemu bez telefonu? Dalej gospodarz wprowadził nas w zasady działania klubu, pokazał szatnię damską, męską, prysznic, schowki na ciuchy i biżuterie. Domyśliłem się, co to był za klub. Tamara momentalnie zniknęła w damskiej szatni, a ja trochę zdezorientowany stanąłem jak wryty, nie wiedząc co mam robić i co mnie czeka. Na szczęście gospodarz odprowadziwszy mnie do szatni wsparł mnie na duchu i powiedział, żebym wyluzował i że to nie jest tak jak na filmach. Wziąłem prysznic, pochowałem rzeczy i zawinąłem się w ręcznik. Następnie podszedłem do wejścia na salę główną. Serce niemal nie wyskoczyło mi z klatki piersiowej, sam nie wiem dlaczego, ze strachu przed nowym, czy z podniecenia. Lekko zszokowany pchnąłem drzwi i wszedłem do dużego holu. Bar, kilka stolików i kilkanaście osób, głównie starszych ode mnie mężczyzn i kilka kobiet około 30 lat. Niektórzy całkiem nadzy, niektórzy w bieliźnie, klimat spoko, rozmowy, drinki nic strasznego. Wtedy dotarło do mnie, że jestem sam. Poszedłem do baru po coś na uspokojenie. Setka i drink, to dobry start. Dosiadłem się do jakiejś pary flirtującej z o wiele starszym od nich typem. Przywitali mnie ciepło i zaczęli wypytywać, czy jestem sam, co tu robię, czy mam zamiar się dobrze bawić. Gadka trochę się nie kleiła. Zapytałem ich, co można tu tak ogólnie robić, bo jestem pierwszy raz i nie wiem za wiele o tym miejscu. Chyba tej dziewczynie włączył się instynkt macierzyński, bo żwawo zaczęła opowiadać, czego mogę się spodziewać i pokazywać m.in. sauny, mały basen, drugi mniejszy salon z luksusowymi, wygodnymi kanapami, mniejsze pokoje z łóżkami. Podziękowałem im za rozmowę i poszedłem zobaczyć to na własne oczy z nadzieją, że w końcu znajdę moją towarzyszkę. Przy basenie i jakuzzi, kilka osób rozmawiało spokojnie i relaksowało się w wodzie, ale ani śladu Tamary. Skierowałem się do saun. Tam trzech facetów w jednej, a reszta puste. Stwierdziłem, że to dobry pomysł na chwilę wskoczyć do sauny. Błogi relaks nie trwał długo, bo do mojej miejscówki dołączyła mocno rozpalona parka wyglądająca na nastolatków. Przywitali się, zdjęli ręczniki i po chwili zaczęli się całować , chwilę po tym coraz śmielej baraszkowali, więc nie chcąc przeszkadzać, wstałem i skierowałem się ku wyjściu. Powiedzieli mi, że wcale nie muszę wychodzić i nawet lepiej będzie, jak zostanę. Podziękowałem im, bo Tamara pewnie czeka na mnie. W salonie zastałem ciekawszy widok, jedna laska zabawiana przez dwóch młodzieńców, obok na kanapie inna robi loda jakiemuś chudemu panu. Przeszedłem na koniec pomieszczenia, gdzie było przejście do innych pokojów. Z jednego z nich dobiegały głośne odgłosy ostrego jebania. Zajrzałem do pierwszych drzwi i zobaczyłem parę pieszczących się dziewczyn. Piękna panna lizała drugiej ogoloną cipkę, a tamta z zamkniętymi oczami oddawała się rozkoszy. Tej cudownej lesbijskiej scenie przyglądało się dwóch panów. Obaj byli starsi, masowali swoje sprzęty i śmiali się do siebie, nakręcając je co jakiś czas sprośnymi tekstami.
Nie wiem czemu, ale wycofałem się. Być może dlatego, że nie chciałem przerywać dziewczynom przyjemności. Z przekory zajrzałem do drugiego pokoju, tam ujrzałem atrakcyjną dziewczynę, którą ruchał jakiś gość ot tyłu, a dwóch innych na zmianę podawało jej kutasa do buzi. Na mój widok krzyknęli ,,Chodź świeżaku dołączysz się do nas". Dziewczyna aż zajęczała w rozkoszy. Podziękowałem im nieco onieśmielony.
W następnym pokoju ujrzałem parę kochanków liżących się bez opamiętania w rogu futurystycznej, skórzanej kanapy. Nie zwracali na mnie uwagi, więc zatrzymałem się tam na chwilę, żeby zebrać myśl. Przysiadłem się na skraju wielkiego łoża i z ciekawością zerkałem na tą parkę, byli strasznie napaleni. Poczułem, jak mi staje, bo widok robił na mnie piorunujące wrażenie. - To zdecydowanie lepsze niż pornosy-myślałem. Nie mogłem się opanować i zacząłem masować swojego kutasa. Kochankowie postanowili iść do sauny, a ja zostałem na chwilę sam. Już miałem ruszać, żeby zobaczyć co u Tamary, ale nagle ktoś z impetem otworzył drzwi. Kawał chłopa, około 35 la,t a na jego szyi uwieszona młodziutka drobna, poczochrana blondyna. Rzucił ją na łóżko. Nie wiadomo skąd pojawiło się za nimi 5 innych facetów ze sprzętami na baczność. Wielkolud rozszerzył nogi blondynie, a ona cichym głosem poprosiła, żeby wszedł powoli, bo jeszcze tego dziś nie robiła. Mój kutas stanął jak żołnierz na baczność, a osiłek zaczął pakować swojego ogromnego grubego fiuta w filigranową kochankę przy dopingu reszty zainteresowanych. Parę ruchów wystarczyłoby blondi zaczęła głośno jęczeć i wić się. Jeden z gapiów uklęknął na łóżku i zapakował jej kutasa do ust. Po chwili osiłek z gracją podniósł ją niczym lalkę, nadział na penisa i gestem dłoni zaprosił kolegę do drugiej dziurki. Pierwszy raz widziałem takie coś na własne oczy, osiłek podrzucał ją mocno, a ta mała nadziewała się na dwie pały, sapiąc i jęcząc przy tym głośno. Widać było, że za moment będzie szczytować. Jeden z panów po chwili spuścił się jej w odbyt, a osiłek jeszcze przez parę minut miotał ją na swoim chuju, aż zalał jej cipkę ogromem spermy. Na koniec reszta towarzystwa zajęła się niewyżytą małolatą, jeden położył się na łóżku, po czym ona wskoczyła na niego i dosiadła cipką cieknącą spermą. Drugi zaszedł od tyłu i zaczęło się przedstawienie. Dopiero wtedy zorientowałem się, że to MOJA Tamara! Zatkało mnie totalnie i w tym momencie ona zauważyła mnie, zrobiła zdzirowatą minę, oblizała się i zapytała - ,,Podoba się panu? Chce pan dołączyć?" - Typ, który brał ją od tyłu, chwycił ją mocno za włosy i zaczął ją ruchać jeszcze mocniej, a Tamara zaczęła jęczeć i odlatywać. Osłupiały patrzyłem na to widowisko, masując swojego kutasa. Jebali ją mocno.
Do moich uszu dobiegało coraz mocniejsze ,,klaskanie" ciało o ciało, a ona prosiła ich, żeby ją całą zalali spermą. To było tak pojebane i moce, że waląc konia, momentalnie się spuściłem. Chwilę później dwaj panowie synchronicznie zalali ją.
Jeden z nich poklepał ją kutasem po dupie i kazał wylizać do czysta kutasa. Jak tresowany piesek, bez oporów posłusznie zrobiła to. Ostatni pan kazał jej uklęknąć i lizać kolbę. Posłuszna suczka od razu zjechała w dół i zaczęła dławić się jego chujem. Dociskał jej głowę do penisa, a Tamara zaczęła wydawać z siebie dźwięki potwierdzające, że jest usatysfakcjonowana, co mnie zdziwiło, bo gdy ja tak robiłem z nią, od razu przerywała. Typ puścił jej głowę i wskoczył na łóżko koło mnie, a ona za nim miedzy jego nogi. -"Ssij dziwko". - Syczał i z zadowoleniem patrzył na mnie. Złapał ją za włosy i zaczął ruchać swojego kutasa jej głową. Nie trwało to długo. Spuścił się jej głęboko w gardle. Na końcu skwitował, że jest świetną lalką do dymania, klepnął ją w tyłek i wyszedł. Zostaliśmy sami, tylko ona i ja. Jeszcze chwilę wiła się na łóżku. Potem weszła na mnie, pocałowała mnie w usta i spytała: -"Podobało ci się kotku? Widzę, że dałeś sobie rade sam, a ja wciąż mam chcicę, co ja teraz zrobię?"
Autor tekstu: jjwita
Auto rysunków: filona, Rarog, happynka
Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0 [link widoczny dla zalogowanych][/img]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|