|
rogacz.fora.pl Cuckold forum, Forum Rogacz, Rogacz, Forum swingers, Swingersi Forum, Forum Zdrada Kontrolowana, Forum cuckold, Forum nie tylko o seksie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cuckoldslave
Gość
|
Wysłany: Pią 3:41, 06 Sty 2017 Temat postu: Anna IP - Opowiadanie cuckold - tylko dla rogacz.fora.pl |
|
|
Zainspirowane opowiadaniami z for anglojęzycznych, trochę fantazji trochę tłumaczenia.
Jakby znalazł się ktoś kto może coś dorysować bądź jakieś zdjęcia które pasują dodać, było by wspaniale.
Tak więc do rzeczy:
Anna IP
Gdzie „P” to właśnie On
Fantazje.
Gdzieś głęboko siedzą we mnie, ale nie zdobyłem się na odwagę, żeby o nich z nią porozmawiać. Gdzieś tam nieraz, w uniesieniu coś dawałem do zrozumienia. Kobieta jest jednak istotą ponad wszytko, wydaje Ci się że coś skrywasz, że nigdy, a nigdy nie wyjdzie, to ona potrafi wyciągać wnioski.
- Kochanie chcę Cię, jesteś moja tylko moja, i nikt nigdy…
- Nie bądź taki pewien, że nigdy. Może będę chciała coś innego spróbować.
Drgniecie, migniecie oka, spięcie ciała, wszystko w trakcie seksualnego uniesienia i ona już wie, że coś jest na rzeczy. ,,To" może podniecić a jednocześnie być za pewnym przyzwoleniem.
Pewnego wieczoru zaprosiliśmy znajomego – nazwijmy go „On”. Akurat był w naszym mieście, nie widzieliśmy się już od dawna, więc była wspaniała okazja na odświeżenie znajomości. Zjedliśmy kolację rozmawiając o różnych rzeczach, w sumie samych pierdołach. Cały dzień miałem ciężki, więc jak zaproponowali mi drinka na rozluźnienie to nie pogardziłem. Rozluźnienie w połączeniu z alkoholem sprawiło że mimowolnie zasnąłem.
Po pewnym czasie obudził mnie jakiś dźwięk, być może przeczucie, teraz ciężko mi to wyjaśnić. Byłem sam w pokoju, a z kuchni dobiegały szepty. Nie mogłem rozróżnić poszczególnych słów, jednak byłem pewien że słyszę swoją żonę i Jego.
Mój mózg natychmiast zaczął pracować na pełnych obrotach, starając się wsłuchać w szczegóły rozmowy, bądź analizę sytuacji. Po chwili już niemal byłem pewien że On flirtuje z moją żoną. W zasadzie powinienem natychmiast jakoś zareagować, wejść, dołączyć, jednak ciekawość co dalej się stanie wzięła górę, więc postanowiłem tak pozostać i udawać że nadal śpię.
Przez kilka sekund, może minut - nie wiem, wydało się to bardzo długo, ale mogło trwać chwilę, słyszałem jedynie ciszę. Taką ciszę która, była katorgą jednak z drugiej strony, myśli biegające po mojej głowie sprawiały, że czułem ciarki na całym ciele. Trwając w tej bądź co bądź niecodziennej sytuacji, wydawało mi się że usłyszałem cichy jęk.
Czekałem…
Po chwili dał się usłyszeć odgłos, który sprawił że myśli zaczęły już szaleć po mojej głowie.
I nagle ogrom pytań zapełnił mój umysł.
Czy był to dźwięk rozpinanego zamka ?
Czy to sukienka mojej żony, czy jego spodnie?
Czy mi się tylko wydaje, czy to się dzieje naprawdę?
Mógłbym przysiąc, że słyszałem ciche cmoknięcie, jakie wydają usta w pocałunku albo...
Nie, nie, to nie może się dziać naprawdę. A może się dzieje? Śpię, śnię? Czy nadal tylko udaję? Zacząłem się już gubić w tym co się dzieje w moim umyśle. Może chorym umyśle? Nie wiem. - sam ze sobą prowadziłem dialog.
Te dźwięki trwały może 10, może 15, może i 20 minut. To niesamowite co człowiek może w takiej sytuacji wymyślić. Bezwiednie oddałem się tej ekstazie. Zamknąłem oczy by skupić się na tym wszystkim jeszcze bardziej. Cmokanie ssanie, jęki na zmianę a cichym chichotem w końcu kroki.
Kroki?
Tuż za moimi plecami, za fotelem na którym udawałem swój głęboki sen, ciche kroki, jakby ktoś przechodził na palcach, drobne kroczki mojej żony przeplatane, z ciężkim jego stąpaniem. Nie potrafiłem się odwrócić, otworzyć oczu, byłem w zupełnie innym świecie. Słyszałem, oczami wyobraźni widziałem, jak zmierzają do naszej sypialni. Myśli szalały po mojej głowie. On miał łatkę kobieciarza, ale nie spodziewałem się, że zdobędzie się na to, aby swoje zainteresowanie skierować w stronę mojej żony,
Aby flirtować z nią w mojej obecności? Nie… to już nie był tylko flirt, a może w ogóle go nie było tylko od razu przeszli do rzeczy?
To nie były niewinne igraszki, pieszczoty czy obmacywanie w mojej obecności. Oni w tej chwili byli w naszej sypialni i nie poszli tam tylko porozmawiać na osobności, szczególnie w świetle odgłosów jakie dobiegały do mnie wcześniej z kuchni.
Tego już było za wiele. Zerwałem się na równe nogi. W głowie pojawiły się zupełnie inne myśli, niż te które zaprzątały moją głowę jeszcze kilka minut temu.
Stop! Zatrzymać to szaleństwo. Ale czy to nie jest to, czego chciałem od dawna?
Wstawałem z fotela, zrywałem się i siadałem ponownie, zupełnie jakby jakaś elastyczna lina, która była tylko w mojej wyobraźni łączyła mnie z nim i nie chciała puścić. Lina długości mojego dylematu, chcę tego czy nie?
Nie przerwałem jej, nie potrafiłem się zdobyć na cokolwiek, a to wstawałem, to siadałem, cały czas zadając sobie pytania:
- Ci się tam dzieje ? Co robią ? Co robią teraz? A teraz?
Nie słyszałem wiele, choć w tej ogólnie panującej ciszy, jakby się wsłuchać … Moja wydawało by się konserwatywna żona z każdym jękiem, z każdym skrzypnięciem łóżka nieświadomie pokazuje mi jak się myliłem w tej ocenie. Słyszałem, może czułem, że On jest coraz bliżej celu. Nie tego już było za dużo!
Zmusiłem się wstałem po cichu z fotela, który był do tej pory był moim psychicznym więzieniem, jakby kulą u nogi z którą łączył mnie łańcuch moich myśli, pragnień i dylematów.
Zakradłem się po cichu do drzwi sypialni. Dziwne jest w tym wszystkim że nie były do końca zamknięte. Niedopatrzenie w tym szaleństwie, czy być może celowe działanie. Nie wiem czemu akurat to pytanie gnębiło teraz moje myśli.
Spojrzałem w mrok sypialni. W słabym świetle widziałem na łóżku ich nagie ciała. On był na plecach a Anna klęczała przy jego udach. Było ciemno ale wyraźnie widziałem jej głowę rytmicznie podskakującą na jego penisie i jej falujące włosy.
On był znacznie większy niż ja, choć też do ubogich w tym względzie nie należę, jednak on znacznie wychodził poza średnią, co było widać, nawet w tym półmroku. A może to właśnie ta ciemność przerywana słabym oświetleniem lampki dawała takie wrażenie? Jednak jakoś nie potrafiłem się dłużej nad tym zastanawiać.
Często czytałem, że kobiety lubią duże kutasy i dywagacje czy duży rozmiar ma znaczenie. Często zastanawiałem się, czy coś w tym jest, ale teraz stałem jak zahipnotyzowany, czekając jak sytuacja się rozwinie.
Nie było wątpliwości do czego to wszystko zmierza, Czułem jak pulsują mi wszystkie żyły, nie wyłączając tych w twardo już sterczącym kutasie.
Wiedziałem że, to wszystko pójdzie jeszcze dalej. Rozumiałem że nie ma odwrotu. Stałem jak wryty w tych dziwach, a światło z korytarza sprawiło że byłem bardzo widoczny dla tych dwojga w sypialni, co nie uszło jego uwagi.
Spojrzał nagle na mnie co sprawiło że poczułem się jak niegrzeczny chłopiec złapany na gorącym uczynku. Po chwili patrzyli już na mnie oboje. W tym szoku, podnieceniu, zazdrości mieszanej z ekstazą nie dane mi było trwać dłużej. Machnął ręką nad głową mojej żony, wskazując na mnie. Gestem jakby nakazywał mi podejść, czy łaskawie pozwalając – tego nie wiedziałem. Jednak czułem w tym geście jego wyższość, taką że nie wiedziałem kiedy znalazłem się przy łóżku.
Przez chwilę wydawało mi się, że zauważyłem zaskoczenie także na jej twarzy, jednak tylko przez ułamek sekundy
- Wygląda na to, że realizuję twoją fantazję – rzekła po cichu, wprawiając mnie w jeszcze większe osłupienie.
Po czym wróciła do tego, czym już zajmowała się od jakiegoś czasu, wkładając w to maksimum zaangażowania.
- Popatrz jak chcesz. Chcesz prawda? - Te słowa z kolei wypłynęły z jego ust, tonem jakby łaskawie wręczał mi jakiś upominek. Łaskawie i od niechcenia.
Niby krótkie, proste: „Popatrz, popatrz …” ale ile w tym było zdecydowania. Zdałem sobie sprawę, że nie sprzeciwiając się, daję zgodę na to co się zaraz wydarzy. Czułem, że jak pozostanę i będę obserwował znajdę się w zupełnie uległej pozycji, pozycji faceta, patrzącego na innego, pieprzącego moją żonę bez sprzeciwu z mojej strony.
Czy tego właśnie chciałem?
Stałem w milczeniu, nawet się nie poruszyłem, byłem jakby sparaliżowany. Moje milczenie mówiło „Tak”, moja obecność mówiła „Tak”. A oni brnęli w to dalej, podczas gdy ja czułem, jak coraz bardziej poniżam się przed moją kobietą
W mojej głowie narastał konflikt. Byłem zazdrosny, zazdrosny jak cholera, byłem zły, nawet wściekły, ale czy na nich, czy na siebie i swoje fantazje? Chciałem to wszystko przerwać, nie tyle chciałem, co czułem że powinienem. Tysiące myśli w jednej chwili, jak bardzo sprzecznych, logika mówiła skończ z tym, ale nic potrafiłem nic zrobić.
W miejscu gniewu i zazdrości, pojawiał się chaos. Mimo wszystko chciałem to zobaczyć, chciałem zobaczyć jej rozkosz. Zazdrość wypełniała mnie zupełnie, a ja czułem podniecenie wzmagane tym psychicznym cierpieniem.
Jej usta z takim zaangażowaniem pracowały na jego męskości, że aż jęczała i drżała na całym ciele. On pieścił ją palcami, zagłębiają się coraz bardziej, a ona z coraz większym zapałem oddawała się jego męskości. Po chwili to miało nadejść.
Złapał ją za biodra, przesunął tak że jej cipka znalazła się nad jego kutasem. To właśnie się zbliżało! Serce podeszło mi do gardła. To było uczucie którego tak bardzo jak się bałem tak pragnąłem. Gdy się zatrzymali na chwilę w tym uniesieniu, chciałem krzyknąć: - Na co czekasz? Zrób to!
Lecz On czekał. On naprawdę czekał. Ona drżała. Ja w swoim szaleństwie chciałem, aby to stało się już teraz, natychmiast!
- Proszę - wyszeptała cichutko.
Wydawało się że serce mi stanie, mój oddech zawisł w powietrzu. Opadła na niego i drżała całym ciałem. Nadziewała się na penisa obcego mężczyzny tuż przed moimi oczami. Moja żona! Jej cipka połknęła go w całości, jednym ruchem, za pierwszym razem. W tej chwili byłem świadkiem własnego upodlenia, w jednej chwili stałem się rogaczem i tego już nic nie zmieni. To się działo naprawdę, serce waliło jak młot, w głowie wirował mi cały świat.
Anna była tak mokra, że jej soki wylewały się na jego jądra. W jej cipce był penis innego mężczyzny, a z jej ust wydobywało się rozkoszne sapanie. Po kilku ruchach prawie wyszedł z niej tak, że tylko czubek znajdował się w jej wnętrzu.
- Oooo… Tak się czujesz jak on jest w Tobie, prawda? – wskazując na mnie.
- Tak! Nie, nie. Tak. Nie wiem, nie przestawaj, proszę! – zaczerwieniona, podniecona, patrzyła to na mnie. to na niego.
- Poczuj różnicę! – powiedział nabijając ją niczym na pal, wszedł tak głęboko jak to tylko możliwe.
Nie spodziewałem się, że tyle może w sobie zmieścić. Mimo, że o wiele bardziej On mnie przerastał, to mi się to nie zawsze udawało. A On? Bez najmniejszego problemu.
A wydawać się może, że jeszcze więcej by mogło się w niej zmieścić. Jej oczy się wręcz nieludzko rozszerzyły , usta szeroko otworzyły, jakby jeszcze jego chciała wchłonąć. Wydała z siebie taki jęk, jakiego w życiu nie słyszałem.
Zaczęło się szaleństwo, poruszała się na nim tak szybko, w takim zapamiętaniu, jak nigdy dotąd ze mną. Mój umysł szalał, podniecenie sięgało zenitu. Już zapomniałem o złości, o zazdrości, teraz liczyło się tylko jedno, tylko ten widok, który miałem przed oczami. Ich ciała splecione jakby w jedno, ona szaleńczo i rytmicznie nadziewająca się na jego kutasa, a ja na to zapatrzony jak w transie.
Doszła, doszła tak szybko jak nigdy wcześniej, jej wilgotne oczy jakby płakały ze szczęścia, ale to tylko złudzenie, jej ciało wyginające się na wszelkie możliwe strony, nadziane było nadal na jego kutasa. Usłyszałem jęk rozkoszy, jak u dzikiego zwierzęcia.
Po kilku minutach wyszedł z niej, cały mokry błyszczący i wydawało się, że jeszcze większy niż wcześniej. Ułożył ją na czworakach, szepcząc do ucha:
- Jesteś moja, cała moja. Tylko moja.
Nie stawiała oporu, była taka bezwolna, głowę położyła na poduszce wypinając wysoko biodra, jakby czekając na więcej. Owszem, nie była dziewicą, ale nigdy tak się nie zachowywała, mimo naszych wielu lat razem.
Nigdy nie miała innego partnera poza mną. Teraz zachowywała się jak zupełnie bezwolna dziwka, oddana tylko temu, aby swojemu klientowi dać jak najwięcej zadowolenia.
Moja konserwatywna żona! A inny facet mógł z nią zrobić co tylko chciał, doprowadzając ją do takiego szaleństwa. To nie mieściło mi się w głowie. Tak. Zrobił z niej dziwkę, a ona była szczęśliwa. Nie był wulgarny, nie był zły, ale był dominujący. Dominujący z natury, przy pełnej klasie.
Uśmiechał się do mnie, jak w nią wchodził, taką zupełnie bezbronną, wypiętą. Zdawało by się mówiącą: „zrób co chcesz”. Mój umysł mieszał ze sobą wszelkie możliwe skrajności, pomiędzy ucieczką a przyłączeniem się do tej sytuacji. Wiedziałem że mnie kocha, ale widziałem, że ogarnęło ją pragnienie, aby mieć w sobie tego wielkiego kutasa jeszcze i jeszcze…,
Jęczała, prawie krzyczała jak jest cudownie, zachęcała, żeby wchodził głębiej i głębiej. Prosiła się o to.
Złapał ją za włosy, kierując jej twarz w moją stronę
- Spójrz mu w oczy! Spójrz, niech widzi jak tego pragniesz, jak pragniesz mojego kutasa - mówił tonem nieznoszącym sprzeciwu.
- Nie, proszę, nie mogę, nie chcę, nie potrafię - szeptała mało przekonująco.
Słysząc te słowa, położył ją na plecy, szeroko rozłożył jej nogi, tak że przed oczami miałem jej szeroko rozwartą krainę rozkoszy. Czerwoną prawie siną, nabrzmiała obolałą i jak nigdy dotąd tak bardzo wilgotną.
- Patrz! Nie dla ciebie jest. Jest dla mnie, pragnie i czeka na mnie - mówiąc to wbił się od razu najgłębiej jak się dało. Aż głośno stęknęła. Pieprzył ją bez opamiętania, aż wszystko co z niego wyszło wtłoczył w jej ciało. A było tego tak dużo, że z wartkim strumieniem wypływało pomiędzy jej wargami, a jego penisem.
Wyszedł z niej ciągnąc lepkie nici jej wilgoci, pomieszane z resztką jego nasienia. Utknęła mi w pamięci właśnie ta nić łącząca ich dwa wyczerpane ciała. To taki symbol tego, co się między nimi przed chwilą wydarzyło.
A ja?
Ja widząc to niemal eksplodowałem stojąc jak zahipnotyzowany.
Potem wszystko potoczyło się inaczej niż można było się spodziewać. W opowiadaniach, fantazjach to kochanek na koniec przytulał się do niej, całował ją. Mężowi rogaczowi często każą wyjść, albo przynieść coś do picia. Tutaj było inaczej. Po wszystkim on wstał ubrał się i wyszedł. Praktycznie nawet bez słowa. Jeśli nie wspomnieć o tym, że mijając mnie puścił oko. A może tylko mi się to wydawało.
Ona leżała bez ruchu, wiotka i bezwolna. Położyłem się obok, starając się w ciszy zrozumieć to, co przed chwilą się wydarzyło. Nie dane mi jednak było się długo nad tym zastanawiać, bo ona przysiadła, rozebrała mnie i gładząc moje ciało zapytała cicho:
- Jak się teraz czujesz, nadal tego chcesz, zrealizowałeś swoje fantazje?
Było to trudne pytanie. Doprowadziło do długiej rozmowy, która ciągnęła się prawie do rana. To co się stało było złe, ale i cudowne zarazem. Erotycznie fantastyczne. Odrzucała mnie myśl, że jest jeszcze w niej jego nasienie, ale czy na pewno aż tak mnie to odrzucało? Ona zachwycała się tym, co od niego właśnie dostała, a we mnie przeplatało się uczucie wyrzutu, kaca moralnego, pokory czy uległości, trudno to jednoznacznie określić. W końcu pozwoliła mu na więcej niż ja mogłem liczyć. Długo rozmawialiśmy, zastanawiając się, czy taka sytuacja jeszcze może się powtórzyć.
Nie wyrażam zgody na powielanie w innych serwisach bez wcześniejszych ustaleń z autorem lub administracją forum rogacz.fora.pl. Miało być coś tylko dla Was i jest . Mam nadzieję że się podoba
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Em_Profesor
Dołączył: 30 Sie 2016
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 3:52, 06 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
No no
Dzięki za wyłączność ale swoją drogą marne szanse że tak będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Em_Profesor
Dołączył: 30 Sie 2016
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:49, 06 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą muszę przyznać że Tytuł jakoś wyjątkowo mi się spodobał, niektórzy zapewne domyślą się czemu Haha dopiero teraz zwróciłem na to uwagę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
unterberg
Dołączył: 26 Gru 2016
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:22, 07 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Odrzucała mnie myśl że jest jeszcze w niej jego nasienia ale czy na pewno , aż tak mnie to odrzucało ? Ona zachwycała się tym co od niego właśnie dostała, a we mnie przeplatało się uczucie wyrzutu, kaca moralnego , pokory czy uległości. W końcu pozwoliła mu na więcej niż ja mogłem liczyć. Długo rozmawialiśmy , zastanawiając się czy taka sytuacja jeszcze może się powtórzyć |
Super zakończenie, jakby zaczerpnięte prosto z życia.
Szacun dla autora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Happynka
Dołączył: 01 Lip 2020
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:38, 04 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Pozwoliłam sobie dopieścić to opowiadanie
Mam nadzieję, że autor nie będzie miał mi tego za złe.
Swoją drogą świetne opowiadanie. Kwintesencja cuckoldowych klimatów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
unterberg
Dołączył: 26 Gru 2016
Posty: 1531
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:18, 04 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Swego czasu było mi dane "potknąć" się o cuckoldslave i już wtedy jego spojrzenie na klimat, na skupienie się na charakterystycznych elementach spotkań wywołało bez mala mój zachwyt. Dokładnie taki sam jak teraz.
Dziękuję cuckoldslave!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|